"Vanitas vanitatum et omnia vanitas"
VANITAS VANITATUM ET OMNIA VANITAS - MARNOŚĆ NAD MARNOŚCIAMI I WSZYSTKO MARNOŚĆ: te słowa pochodzą z Biblii, z Księgi Koheleta. Czy w czasie obecnym mają wciąż tak wielki ciężar jak kiedyś? Jak często dzisiaj myślimy o marności i kruchości naszego istnienia?
Martwa natura, wdzięczny obiekt obserwacji dla uczącego się rysownika.
Umieszczenie między przedmiotami - które stały się inspiracją dla prac zaprezentowanych na tej wystawie - zwierzęcej czaszki było prowokacją zmuszającą studentów do obudzenia niepokoju związanego z przemijaniem życia. Zakładając, że sztuka jest obrazem prawdy o ludziach i życiu, z napięciem można było oczekiwać rysunkowych efektów pracy studentów nad martwą naturą ze zwierzęcą czaszką.
Rysunki prezentowane na wystawie były efektem wysiłku każdego studenta w zakresie kompozycji oraz doboru narzędzi, a więc ekspresji wypowiedzi artystycznej.
Efekty były dojrzałe i zindywidualizowane. Potwierdziła się autentyczność przeżycia, bo każda z powstałych prac wyraziście oddała temperament młodych twórców.
Cóż zatem można było zobaczyć oglądając rysunki martwej natury z czaszką? Jak głębokie było przeżycie rysowników i czy o wspomnianej marności życia chcą odbiorcy coś powiedzieć?
Przeżycie było silne i widać to na wszystkich pracach. Ekspresja ma charakter niezwykle wyrazisty – czaszka jest powiększona, a pozostałe elementy kompozycji uproszczone. Użyte narzędzia takie jak węgiel czy patyk i pędzel z czarną farbą wzmagają odczucie grozy i posępności kośćca. W żywiołowym rysunkowym przekazie z łatwością czytamy grozę śmierci. W miejsce barokowej zadumy pojawia się gorzki obraz szczątków istnienia.
Konkluzja młodych twórców jest wyrazista i dosadna - śmierć jest fragmentem życia i nie ma w niej wdzięku ani piękna, jest zgrzyt i surowość, którą trzeba zaakceptować.
Młode pokolenie podchodzi do kwestii przemijania jak do wielu innych życiowych problemów - oswaja je i uczy się z nimi żyć.
Świat szybko zmienia swoje oblicze, żyjemy w pogoni za marnościami, które szczelnie wypełniają nasze życie dając złudzenia szczęścia. W takiej hałaśliwej „oprawie” rzadko mamy szansę na myśli o kruchości naszego istnienia - bo też rzadko pogrążamy się w ciszy własnego serca.
Mimo to, przemijanie i śmierć dotykają nas bardzo boleśnie, czego potwierdzeniem były prezentowane na wystawie prace młodych, wrażliwych adeptów sztuki.
oprac. dr hab. Prof. AJD Magdalena Snarska
Data dodania: 10 października 2024